Tendencyjność uwagi; dlaczego na niektórych rzeczach koncentrujemy się bardziej niż na innych?

Na niektórych rzeczach koncentrujemy się bardziej niż na innych. Wykrzywienie uwagi wpływa na nasze postrzeganie, decyzje i trzymanie diety.

Tendencyjność uwagi; dlaczego na niektórych rzeczach koncentrujemy się bardziej niż na innych?
hainguyenrp at Pixbay

Palisz? I chcesz rzucić? Jednak, gdy tylko od kilku dni nie miałeś papierosa w ustach, zaczynasz dostrzegać go niemal wszędzie. W filiżance kawy, bo wcześniej często paliłeś popijając espresso. W spalinach jadącego przed tobą samochodu, które do złudzenia przypominają dymek z fajki. Skręca cię podczas sceny w filmie, gdy główny bohater zaciąga się dymem. Widzisz wielbłąda, a w mózgu otwiera się zapadka: „camele”. A skoro już „camele” to każdy, kto żył w latach sześćdziesiątych XX wieku wie, że lekarze palą właśnie te papierosy.

Ksiądz i psychoterapeuta Anthony de Mello pisał kiedyś: kiedy przychodzi do mnie ksiądz, mówi tylko o seksie, gdy przychodzi prostytutka, cały czas mówi o Bogu. Gdy próbujemy wyprzeć coś z naszej głowy, to coś szybko wraca, przypomina o sobie, narzuca się.

To jednak tylko jeden z przykładów tego, co w psychologii nazywa się tendencyjnością uwagi. Ale po kolei.

Wszystko zaczęło się od słynnego eksperymentu Ridleya Stroopa. Jest on bardzo łatwy do przeprowadzania, więc możecie spróbować sami, albo przetestować kogoś innego.  Potrzebujecie  trzy kartki.

Pierwszą, na której nazwy kolorów piszecie czarną czcionką.

Drugą, na której słowa będące nazwami kolorów piszecie tak, by kolor czcionki odpowiadał nazwie. Na przykład słowo „zielony” napiszcie zieloną czcionką.

W końcu trzecią, gdzie nazwy kolorów napiszcie kolorem innym niż by na to wskazywała nazwa. Tym razem słowo „zielony” niech będzie napisane na przykład kolorem czerwonym.

A potem przygotujcie stoper i dajcie komuś do przeczytania słowa na kartkach, mierząc czas dla każdej kartki oddzielnie. Jeżeli wasze wyniki będą takie same, jak w eksperymencie Stroopa, to uczestnicy waszego badania będą wolniej nazywali kolory, gdy ich nazwa i kolor czcionki, w którym została napisana, pozostają ze sobą w sprzeczności.

Dzieje się tak, gdyż mózg sam wybiera informacje, które chce poddać analizie. Koncentruje się na czymś, co w jego, a niekoniecznie naszej, ocenie jest ważne. W tym przypadku na kolorze czcionki, a nie na słowie, które jest nią napisane. To właśnie nazywamy tendencyjnością, a czasami również selektywnością, uwagi – co jest tłumaczeniem angielskiego terminu „attentional bias”.

Oczywiście idealną jest sytuacja, w której to, co my uważamy za ważne jest też ważne w ocenie naszego mózgu. Gorzej, gdy moje ważne i ważne według mojego mózgu to dwie różne planety. Stronniczość uwagi to tendencja do skupiania się na czymś, nawet wtedy, gdy jest to sprzeczne z naszymi celami.  Jako taka wpływa nie tylko na to, co myślimy o otaczającym nas świecie, ale też na nasze myśli i decyzje.

Jeżeli więc z jakiegoś powodu z całego obrazu drugiej osoby, wybierzemy tylko jej piękne oczy albo krzaczaste brwi, mogą to być bodźce dominujące, których rola dla oceny będzie nieproporcjonalnie największa. Dzieje się tak, bo uwaga, jaką poświęcamy temu, na co natrafiamy, jest ograniczona. Gdybyśmy mieli, jak postaci w grach komputerowych, kreski mocy, to widać by było, że skupiając się na jedzeniu, nie przyglądam się szczegółowo osobie, która siedzi naprzeciw, i odwrotnie kreski mojej uwagi przy talerzu spadną, gdy z uwagą słucham mojego rozmówcy.

Stronniczość uwagi ma duże znaczenie, dla naszego dobrostanu, naszych relacji czy pracy. Przykładowo w jednym z badań zauważono, że podczas ćwiczeń na strzelnicy odczuwający duży poziom lęku policjanci, mieli większą skłonność do strzelania do osób podejrzanych. W ich ocenie strach przeważał nad oceną obiektywnych informacji.

Nie zaskoczę was pisząc o wnioskach z badań, zgodnie z którymi osoby zmagające się z zaburzeniami odżywania okazywały się wrażliwsze na bodźce związane z jedzeniem. Podczas gdy ludzie uzależnieni od narkotyków byli zdecydowanie nadwrażliwi na sygnały związane z narkotykami.

Mózg tendencyjnie okazuje zainteresowanie temu, co, jak sądzi, jest ważne dla naszego przetrwania, i czego nam brakuje. Dlatego, rezygnując z cukru, i próbując zmniejszyć ilość spożywanych kalorii, wzruszamy się do łez przed wystawą w cukierni. Bycie głodnym sprawia, że nasza uwaga podąża szczególnie w kierunku tych rodzajów jedzenia, które mogą nam najszybciej uzupełnić braki energetyczne.

Stronniczość uwagi wpływa również na to, co zapamiętujemy. Skupiając się na jakimś wybranym wycinku zdarzenia czy sytuacji, zaniedbujemy pozostałe. W efekcie nasze wspomnienia wypełnią się zniekształconymi obrazami.

Mózg filtruje docierające do niego bodźce, skupiając się na niektórych, odrzucając inne. Ta jego skłonność wykorzystywana jest przez różnych ludzi; od magików po polityków, od nauczycieli po sprzedawców. Wszyscy oni chcą byśmy na czymś się skupili, podczas, gdy najważniejsze jest to, co nam właśnie umyka.

Tendencyjność uwagi przydaje się w różnorodnych sytuacjach. Szczególnie wtedy, gdy stoimy wobec potencjalnych zagrożeń. Dzięki niej koncentrujemy się na tym, co najbardziej ryzykowne i wymaga natychmiastowej reakcji. Niemniej jednak, nadmierne poświęcenie uwagi kwestiom, które w istocie nie stanowią zagrożenia, może prowadzić do problemów, takich jak podejmowanie nietrafionych decyzji czy doświadczanie nadmiernego niepokoju. Pewnie, tak jak ja, chcecie wierzyć, że podejmujecie sensowne decyzje, w których bierzecie pod uwagę większość dostępnych informacji. No cóż, chyba czas pozbyć się złudzeń. Praktyka jest taka, że pozostawiony samopas nasz mózg podejmuje za nas decyzje, które nie zawsze nam się podobają.