Przestań się wahać. Zmieniaj!

Wahasz się czy zmienić pracę, przejść na dietę, albo spróbować randki online? Zaryzykuj zmianę. Badania pokazują, że podjęcie decyzji i zmiana pomagają w byciu szczęśliwszym.

Przestań się wahać. Zmieniaj!
Zdjęcie dodane przez Khoa Võ: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/marzycielska-dziewczyna-siedzi-obok-mokrego-okna-5430078/ 

Wszystko ma swoją przyczynę. Czasami jest nią głupota. Coś, co przyjdzie nam rozpamiętywać, gdy po ciężkim dniu nasz mózg uzna, że wcale nie chce nam się spać o drugiej w nocy. „Koleś no co ty, nie śpij,  pomyśl o swoich durnych wyborach. Zrób to teraz.”

I co robię?

Myślę.

Myślę o tym, co już zrobiłem, i o tym co powinienem zrobić.

Zwykle rozważania nie dotyczą zjedzenia przeterminowanego jogurtu czy wyboru smaku herbaty. Jeżeli macie podobnie do mnie, to pochłaniają Was Wielkie Decyzje, WD, może nawet 40.

Szukać pracy czy nie?

Zmienić pracę? Odejść z pracy? Zacząć prowadzić swój biznes?

Iść na studia? A jeżeli tak, to jakie?

Mieć psa? Kota? Świnkę morską?

Ile?

Kupić dom? Sprzedać dom? Przeprowadzić się do innego miasta? Państwa?

Zainwestować w rewelacyjny pomysł kolegi z podstawówki?

Wejść w związek z drugą osobą? Skończyć związek z drugą osobą? Wziąć ślub? Mieć dziecko?

Podróżować?

Rzucić palenie?

Pójść na leczenie?

Wziąć kredyt?

Oczywiście wielkie decyzje zmieniają się wraz z nami. Z czasem część z nich przestaje nas męczyć, zostały podjęte. Ciągle pozostają jednak inne. Dorośli Amerykanie najczęściej poświęcają swoje myśli: podjęciu pracy, małżeństwu, posiadaniu dzieci, kupieniu domu i odejściu z pracy. Ale za najważniejsze decyzje w życiu uznali decyzje dotyczące: rozwodu, posiadania dziecka i małżeństwa.

Doświadczenie uczy, że złe decyzje to często najlepsze opowieści, ale nie znam nikogo, kto dla dobrej story chciałby się niefortunnie ożenić albo wykonywać pracę, której nienawidzi. Zacząłem więc poszukiwać: co na temat podejmowania ważnych decyzji i ich konsekwencji mówi nam nauka. Okazuje się, że niewiele. Powód jest banalny. Gdybyśmy chcieli zbadać, jakie konsekwencje dla osób wahających się ma podjęcie decyzji na tak lub nie, musielibyśmy mieć dwie losowo dobrane grupy, z których każda, podejmuje inną decyzję, a po upływie określonego czasu porównujemy skutki. Uwierzcie nie jest łatwo namówić do udziału w badaniach osoby, które na próbę się rozwiodą albo porzucą pracę.  Karygodny brak zrozumienia dla potrzeb rozwoju nauki, nie sądzisz?

Nie mając szansy na to by zaprosić do eksperymentu respondentów, którzy spróbują opcji wybranej dla nich przez naukowców i poniosą wynikające z tego konsekwencje, naukowcy z Uniwersytetu Chicagowskiego stworzyli stronę internetową dla intensywnie się wahających. Zasada była bardzo prosta. Nie wiesz co zrobić? Rzuć monetą. Niech los zdecyduje.  Uczestnicy badania, którego wyniki ukazały się w The Review of Economic Studies, to osoby, które stały przed trudnymi decyzjami. Każdy mógł wybrać pasujące do siebie pytanie z listy, np.  „czy powinienem rzucić pracę?”, „czy powinienem umówić się z drugą osobą?”. Respondenci byli też zapraszani do wpisania własnych pytań: czy powinienem sobie zrobić tatuaż? Czy mam umawiać się online? Obok pytania pojawiła się wirtualna moneta, po jej wybraniu następował „rzut”; orzeł „tak powinieneś to zrobić”, reszka „nie, nie rób tego”.

Dzięki tej prostej i cudownej w swej prostocie metodzie, badacze zyskali dostęp do dwóch, losowo wybranych, grup: eksperymentalnej – która wprowadzała zmianę i kontrolnej, która jej nie wprowadziła. Potem wystarczyło już tylko porównać te dwie grupy po dwóch i sześciu miesiącach i voilà, wiemy jak decyzje o zmianie albo zachowaniu status quo wpływają na ludzi. Nie będę wchodził w szczegóły ale dodam, że dla uwiarygodnienia wyników pytano badanych  czy rzeczywiście wprowadzili zmianę i proszono o wskazanie osoby, która mogłaby to potwierdzić.

Co się okazało? Jak wprowadzanie zmiany wpływało na szczęście uczestników badania?

A ty jak sądzisz?

Photo by Steve Smith on Unsplash

Potrzymam Was jeszcze chwilę w niepewności. Zanim opowiem o wynikach wspomnę tylko, że używanie monet w podejmowaniu decyzji nie jest niczym nowym.  Nie możesz się zdecydować? Rzuć monetą. Z tym, że nie chodzi tu o skazywanie się na ślepy los. Psychologowie zauważyli, że odpowiedź na to, co powinniśmy wybrać ukrywa się w naszej reakcji na uzyskany wynik. Krzywisz się, bo wypadła reszka i okazuje się, że nic nie powinieneś zmieniać – twoja reakcja wydaje się świadczyć, że tak naprawdę pragniesz zmiany. Obserwuj siebie: prawdopodobnie w trakcie rzucania, albo w reakcji na wynik, uświadomisz sobie, czego tak naprawdę chcesz. To ciekawa teza, która w ostatnim czasie zyskała wsparcie w publikacjach naukowych. Będąc rozdartym pomiędzy dwoma wyborami rzucamy, a gdy rezultat skutkuje odczuciem ulgi albo satysfakcji, to znaczy, że właśnie zdecydowaliśmy, co tak naprawdę jest dla nas ważne. Musimy jednak poczynić pewne zastrzeżenie. Taka zasada sprawdza się, gdy mamy do czynienia z intuicją, mechanizmem zbudowanym na doświadczeniu. Nie jest to takie automatyczne, gdy podejmujemy kluczowe, i rzadko powtarzane, decyzje w naszym życiu.

W chicagowskim eksperymencie rola, dodajmy wirtualnej, monety była całkowicie inna. Chodziło o to by podzielić ludzi na dwie grupy; tych którzy wprowadzili zmianę i tych, którzy tego nie zrobili. Wyniki tego pierwszego, w swoim rodzaju, badania, wskazują, że będąc targanym niepewnością lepiej zdecydować się na zmianę niż tkwić w tym, co mamy. Z tym jednak zastrzeżeniem, że zalecana jest cierpliwość; na dobre konsekwencje trzeba chwilę poczekać.

Dwukrotnie; po dwóch i po sześciu miesiącach naukowcy pytali badanych czy dokonali rozważanej zmiany. Sprawdzili też, jak zmieniło się szczęście osób, które zachowały status quo w porównaniu do tych, którzy wykonali rozważany krok. W krótkim okresie nieco lepiej mieli się ci, którzy nic nie zmieniali, w dłuższym, po pół roku, zdecydowanie lepiej wypadały osoby, które wprowadziły zmianę.  Były szczęśliwsze i deklarowały, że mogąc cofnąć czas nie zmieniłyby swojego wyboru.

Takie wnioski idą pod prąd strumieniowi motywacyjnej papki, w której zwykle natrafiamy na stwierdzenie, że ci którzy rezygnują ze swoich dążeń nigdy nie osiągają celów, z kolei zwycięzcy nigdy nie rezygnują. Opisany eksperyment wydaje się świadczyć o tym, że kiedy nie możesz zdecydować , co zrobić, lepiej wybrać działanie. Dla mnie to ma sens; chyba lepiej żeby bezsenność dopadła mnie ze względu na zrobienie czegoś głupiego, niż dlatego, że nic nie zrobiłem.